W Mediolanie miałam okazję spotkać się z Cateriną, kreatorką perfum sygnowanych znakiem STREGA DEL CASTELLO. Caterina to zresztą, jak odkryłam podczas rozmowy, Elena, główna bohaterka słynnej powieści Cristiny Caboni pt. „Zapach Perfum”, z którą miałam okazję przeprowadzić wywiad dwa lata temu i której powieść często cytuję podczas konferencji i wykładów poświęconych zapachowi. Nic zatem dziwnego, że moje fascynacje i zainteresowania zaprowadziły mnie do źródła tej pięknej zapachowej opowieści. Atelier STREGA DEL CASTELLO mieści się w słynnej dzielnicy słynnych aperitiwów mediolańskich, Navigli. Trafiam bez problemu. Caterina otwiera mi bramę i towarzyszy w drodze do świątyni jej perfum. Przekraczam próg i czuję się, jak w innym świecie. Tak, ta włoska atmosfera surowych wnętrz budynków z długą historią zawsze robi na mnie wrażenie. Wyobrażam sobie, jak musi wyglądać jej główna siedziba w Genui. gdzie Caterina mieszka z rodziną.
Historia marki jest iście bajkowa. Caterina wraz z dwiema siostrami Giovanną i Emanuelą kontynuje rodzinne tradycje. Wszystko rozpoczęło się w Genui na początku XX wieku, kiedy rodzina Roncati posiadała tu aptekę w słynnym zamku – Castello Mackenzie, obecnie obiekt z salami muzealnymi, gdzie organizowane są też imprezy kulturalne. W latach 70-tych ojciec Cateriny, Gingi Roncati, zaczął tworzyć perfumy. Od tej pory powstają one pod nazwą Strega del Castello, marka którą stworzyły trzy córki.
Już wiem, czym pachnie Sofia Ricci, jedna z moich ulubionych włoskich aktorek. Caterina stworzyła dla niej tajemniczy zapach ES, o którym zawsze marzyła Sofia. W nim aktorka odnajduje swoje korzenie. Jego historia związana jest ze wspomnieniem Sofii. Jesteśmy we Florencji, w latach 70.tych ubiegłego stulecia, są urodziny Sofii, tata podarowuje jej wyjątkowy prezent: flakon z kompozycją zapachu, który udało mu się skomponować w laboratorium. Od razu zapach ten podbija serce Sofii. W 2000 roku niestety flakon rozbił się. Zdesperowana Sofia ratuje ostatnie krople wycierając je kartkami swojego dziennika. Potem bez skutku poszukuje zapachu w wielu perfumeriach. Pewnego dnia wyczuwa podobny u koleżanki Giuppi Izzo, która zdradza, że jest to kompozycja stworzona przez firmę, w której pracuje Caterina. W 2016 roku aktorka postanawia prosić o pomoc Caterinę, by skomponowała dla niej zapach, za którym tak tęskni. Po wielu rozmowach, próbach, udaje się Caterinie skomponować zapach, który przypieczętowuje przyjaźń między dwiema kobietami.
Verde Talcato Antico, zielony antyczny talk, z nutami cytrusów w głowie, w sercu tętnią nuty zielone i kwiatowe, niczym taniec woni jaśminu i gerbery. U podstawy znalazł się wzbogacający całą kompozycję uwodzicielski zmysł powonienia talk, nadający jej głębi i charakteru.
Caterina Roncati, Perfume Designer podkreśla, że tworząc perfumy kieruje się przede wszystkim emocjami osoby, dla której przygotowuje kompozycję. Zależy jej na przełożeniu wspomnień na język zapachu, aby stał się olfaktorycznym doświadczeniem, i by owe piękne wspomnienia mogły nam towarzyszyć w drodze naszego pięknego życia.
Zapytana o jej pierwsze wspomnienia olfaktoryczne, Caterina wymienia roślinę – lantana, z rodziny werbenowatych, charakterystyczną dla krajów śródziemnomorskich, o intensywnym, lecz nieco i gorzkawym zapachu kolorowego kwiatostanu. Drugą wonią z tego okresu jest właśnie talk, zapach, który skomponował jej tata i z nim go kojarzy. Teraz Caterina lubi otaczać się zwłaszcza akordami drzewnymi, sandałowca, wetiwerii, drzewa cedrowego, to są te jej najbardziej ulubione,,,