Jeśli kąpiel, to oczywiście z ulubionym żelem pod prysznic. Mieliśmy okazję przekonać się o tym wraz z Michałem Pirógiem podczas konferencji prasowej poświęconej produktom Original Source.
W listopadzie, który kojarzy się nam wszystkim z szarością, zimnem, uczestniczyliśmy w spotkaniu poświęconemu jednemu z najmilszych rytuałów. Czyli kąpieli z użyciem kolorowych i intensywnie pachnących żeli – Original Source.
Jeśli lubimy delektować się naturalną słodyczą śliwek, to mamy do wyboru najnowszy żel Plum and Maple syrup. Wyobraźmy sobie tylko – dorodne Węgierki polane gęstym syropem klonowym, który jest remedium na trzaskające mrozy. Przekonali się o tym i dlatego stosują go Kanadyjczycy.
Mnie przypadł do gustu żel Orange and Liquorice. Połączono w nim słodką pomarańczę z korzenną lukrecją. A czy wiecie, że w starożytnych Chinach, aby wzbudzić miłość i pożądanie, podawano właśnie lukrecję. A miłosną sławę roślina zawdzięcza temu wyjątkowemu zapachowi.